Zhańbiony magnat hip-hopowy, Sean "Diddy" Combs, nie mógł już "wykupić się" z kłopotów, gdy we wrześniu 2024 roku ława przysięgłych postawiła mu zarzuty w sprawie spisku o charakterze mafijnym, obejmującym handel ludźmi w celach seksualnych, pracę przymusową oraz przekupstwo. Brak możliwości wyjścia za kaucją oznaczał więzienie.